Jesień lubię też za to, że można sobie pozwolić na ubranie się "na cebulę". Ubóstwiam się ubierać w wiele warstw.
Ale z jesienią często też kojaży się szkoła. Co ja na to? Od września mam nową klasę, która jest bez porównania lepsza od poprzedniej. Ośmielę się powiedzieć, że jest idealna. Nie sądziłam, że można się tak dobrze czuć w szkole. Więc jakoś przeżyję.
A tak poza tym, to lustrzanka mi się popsuła. I boli mnie, że jest tak pięknie a ja nie mam aparatu.
I może się pochwalę na koniec :D
http://estilosconectados.wordpress.com/2010/09/08/estilosa-5/